autor: Monika Oleksińska 05.2012
tusz na papierze
"...bo oswoiłeś we mnie ptaki"
...kiedyś ktoś powiedział ,że zmieniamy się co 7lat
...mi wydaje się ,ze zmieniamy się z dnia na dzień...
...zmieniają nas pory roku...nastroje...ludzie...sytuacje...wydarzenia...wzloty i upadki...
ale pozostają przyzwyczajenia ,które zawsze są... bzdurne... czasem nie wytłumaczalne... wręcz idiotyczne....
....chyba każdy z nas to ma ,że są rzeczy lub czynności które nigdy się nie zmieniają :)
...mnie nawet śmieszą te moje przyzwyczajenia i chyba tak je w sobie oswoiłam ,że nie chcę ich zmieniac :)
oto kilka idiotyzmów ,które zmianie od lat nie ulegają :) :
- nie wyobrażam sobie dnia bez czarnej sypanej kawy bez cukru ...zwykłej, fusiastej w kubasie koniecznie
- nigdy się nie spóźniam, wole czekac godzinę niż byc 5 minut za późno....pewnie na czekaniu spędziłam połowę życia
- wstaje zawsze dwie godziny przed wyjściem
- jeśli coś zaplanuje nie mogę pogodzic się ze zmianą planów
- co dzień myje włosy
- kiedy jestem w pubie zawsze mam chęc na drinka a zamawiam piwo :)
- co roku kupuje czerwoną sukienkę ....ze sklepu wychodzę z czarną
- ..... i wiele wiele innych ;)
.....ciekawe jakie Wy macie idiotyczne przyzwyczajenia? ...a może wcale nie są idiotyczne tylko zwyczajne...po prostu Wasze :)
Pięknie Moniko, bardzo pięknie i dla duszy i dla oczu... Poranna kawa, nie spóźniam się i też czekam, wstaję 2 godz przed wyjściem, codziennie myję włosy, jak idę na zakupy to zawsze wychodzę z tym po co idę (facet) ;) To już wiem dlaczego lubię Twoje prace ;)
OdpowiedzUsuń:))) he he bratnia dusza :)
Usuńpozdrawiam :)
Tak gruntownie, to rzeczywiście zmieniam się pewnie coś koło tej siódemki, jednak mam swoje ciągłe przyzwyczajenie, i to nic i nikt nie ma wpływu, wręcz musi się dostosować, bo jestem nieprzejednana :)
OdpowiedzUsuńtrzeba byc sobie wiernym bo przecież tych co mają swoje wariactwa mimo wszystko też lubimy :)
Usuńgrunt to byc sobą :)
Zacząłbym od oczywistego, czyli Twojego ostatniego zdania - przyzwyczajenia, bez przymiotnika. :)
OdpowiedzUsuńNajogólniej powiedziałbym, że to schematy działania, które ma chyba każdy człowiek. Wygodnie się z tym żyje, ale nie zmieniać tego, nie sposób, bo schematyzm to klatka dla twórczości.
Choć np. sprawdzanie często konta w banku - mimo że wiem, iż nie wpłynie tam nie wiadomo co i skąd - to takie moje ciągłe i powtarzalne "hobby". :)
:)))sprawdzanie stanu konta:)....17lat pracowałam w Banku...mam niestety spaczone spojrzenie na stany kont :)
OdpowiedzUsuńswój stan sprawdzam tylko w bankomacie...staram się moje kontakty bankowe ograniczac do mnimum -poza ludzmi z ,którymi pracowałam :)
ale znam pare osób o podobnym "hobby" :)
Myślę, że przyzwyczajenia to takie nasze małe uzależnienia, ale ...jeśli nie są czymś złym, to po co ? po co z nich rezygnować ?
OdpowiedzUsuńSchemat nas ogranicza... być może , ale ... właśnie po to istnieje by go łamać, jeśli tylko zechemy :)
a sama wiem, ze nie mogę żyć bez porannej kawy bez cukru acz z mlekiem w kubku z puchatkiem ( w innym mi tak nie smakuje ), weekendowej nocy w oparach photoshopa, obrabianych zdjęć i absolutnej ciszy, ... śpiocha włączanego na budziku po 3 razy zanim się obudzę i wracania się do drzwi domu po 100-kroć by sprawdzić czy na pewno je zamknęłam :)
masz kubas z Puchatkiem ? :)
OdpowiedzUsuń....ja też często wracam sprawdzic czy wyłaczyłam gaz :)