Kiedy byłam mała często śniło mi się miasteczko gdzie znałam każdy dom i każdą drogę...
W dole tuż za miastem były pola kukurydzy i tam chodzic nie było wolno - to tereny gdzie trwała wojna....
A na szczycie wielkiej góry był zaczarowany świat bajek...
Im byłam starsza tym rzadziej spędzałam czas u góry i bardziej bałam się schodzic w dół.
Ale po środku miasta był wielki dom. Zupełnie nie wiem jak wyglądał na zewnątrz ale w środku było setki tajemniczych pokoi....często powtarzały się w różnych snach..
Najbardziej lubiłam byc na sali balowej...była całkiem inna niż reszta pokoi ( czasem małych i ubogich) z bardzo wysokim sufitem i pełna światła. Tam słychac było muzykę i tańczyli ludzie jak za danych lat, a ja w długiej sukni unosiłam się w powietrzu, pod samym sufitem :)
To moje ulubione miejsce zaraz po wielkim teatralnym magazynie wypchanym po brzegi kastiumami.
....Dziwne bywają sny....interesujące ,że powtarzają się miejsca....że znamy drogi....
....czasem szkoda, że w tych snach nie możemy się spotykac...śniąc o sobie.....
autor: Monika Oleksińska 03.2012
akryl na papierze
"spotkania we śnie"
Kiedy malowałam tą pracę myślałam głównie o kolorach...o czymś ciepłym...bezpiecznym....o miłych spotkaniach w świecie gdzie wszystko jest możliwe......czasem takie właśnie bywają sny... :)
Niesamowicie ciepła praca, tchnie spokojem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzieki za ciepłe słowo:)
Usuńpozdrawiam,
Świetny obrazek Moniko - beż wątpienia jest i ciepły i senny i witrażowy. Szybkie zasypianie to dobra rzecz ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście wyszło bardzo witrażowo - uwierz ,ze czasm chciałabym nie móc zasnąc :)
UsuńWierzę... oj wierzę!
UsuńMoniko :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie przyjemnie, ciepełko, a nawet tajemniczo strasznie ;)
przyklejam się do podusi, wchodzę w pastelowe sny :)))
zatem pastelowych snów :)*
ślicznie dziękuję :)
Usuńspałam jak suseł :)
pozdrawiam cielutko
Przepiękna praca!
OdpowiedzUsuńdzieki śliczne Magduś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna senna kompozycja... u mnie wszytko jednak jest w zieleniach, ale takie sny... Twoje niesamowite, wręcz bajeczne...
OdpowiedzUsuń...zielone sny ....chyba bardzo spokojne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Ja też mam tak, ze przykładam głowę do poduszki i zasypiam .... ale snów zazwyczaj nie pamiętam ..... może i dobrze ...... choć pewnie są spokojne, bo dramatyczne to raczej sie pamięta ........ Tylko szkoda mi, że nie pamiętam też tych dziewcząt ze snów ..... bo na pewno faceci mi się nie śnia ;)))
OdpowiedzUsuńO obrazku już Ci kiedys mówiłem ...
:)...a jednak czasem przydałoby się pamiętac ;)
OdpowiedzUsuńzamawiam taki witraż :)
OdpowiedzUsuń...i jeszcze mi karzesz witraży się robic uczyc ;)
OdpowiedzUsuń