sobota, 7 stycznia 2012

ROK NIEISTNIENIA


...2011 był dla mnie rokiem nieistnienia...

Może to określeślenie na wyrost ale nie był szczególnie radosnym okresem w moim życiu....trzy pogrzeby to troszkę za dużo na jeden rok...zresztą cały ten okres  był jakiś dziwnie ni jaki. Poza zmianą pracy nie działo się nic. Możnaby było przespac 12 miesięcy i wrócic do życia bez szczególnej zmiany- jak w durnym serialu gdzie po piędziesiątym odcinku i tak wiesz o co chodzi....
...2012 nie będzie już taki....nie może byc... czego sobie i wszystkim życzę :)


Rok nieistnienia
Bolesław Leśmian

Nadchodzi rok nieistnienia, nadchodzi straszne bezkwiecie,
W tym roku wszystkie dziewczęta wyginą niby motyle.
Ja pierwsza blednę samochcąc i umrzeć muszę za chwilę -
I już umieram - o, spojrzyj! - i już mnie nie ma na świecie!

Ucz się pożądać mej śmierci, ponętne pieścić nietrwanie.
Całować mrzonkę, co dla cię kształt ust czerwonych przybiera.
I wierzyć w radość mych cieni i w oczu mych obcowanie:
Nie widzi, jeno obcuje ten, co naprawdę umiera.

Uczył się kochać umarłą, pieścił dłoń, której nie było,
Całował oczy zamknięte, każdą powiekę z osobna,
Porozumiewał się z piersią jak z pełną pieszczot mogiłą
Ale nie wiedział, co czuła, bo nazbyt była zagrobna.

Czy czujesz moje pieszczoty i pocałunki, i radość?
Czyli nie bolą cię mroki i nieistnienia nadmiary?
O, wyznaj wszystko do końca. uczyń tęsknocie mej zadość.
Zadrżyj z miłości pośmiertnej, jeślić dostępne jej czary!

Czemuż tak wątpisz o zmarłej? Wszak już do cudów nawykam,
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę, i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki, i coraz bardziej umieram.





3 komentarze:

  1. Monika, życzę Tobie, lepszego i owocnego Nowego Roku, by Twoje życie prywatne i zawodowe przepełnione było sukcesami i niebanalnymi dniami.
    Pozdrawiam Cię Marchewa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie dziekuję Ilonko :)
    niebanalnego 2012 życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żebyś miała w prawej kieszeni tęczę,
    a w lewej słońce i malowała, malowała...

    OdpowiedzUsuń