Kiedyś miałam okazje przejechac przez Bośnie motocyklem zaraz po wojnie...byłam przeraźona kiedy zobaczyłam Sarajewo. Zniszczenia jakich dokonała woja były niewobrażalne...zawsze w pamieci mieszkac będą cmentarzyska pod ostrzelanymi blokami....
....i nigdy nie bedę umiała pojąc jak człowiek człowiekowi może sprawic tyle bólu i cierpienia.
Urodziłam się w Warszawie i choc czasy wojny pamiętam głównie z opowiadań dziadków, do dziś wstrząsają mnie nagrania i fotografie z tamtego okresu.
....i wciąż podziwiam niesamowitą siłę w ludziach i najdzieje, że może byc normalnie.
....pamiętam jak dziadek mówił: "...trzeba było wojny by ludzie zrozumieli jak bardzo są sobie potrzebni"
....bardzo smutne słowa
To smutna prawda. Wiele polskich miast zapłaciło ogromną cenę za swoją postawę ale chyba żadne w takim wymiarze. Materialnym, społecznym i kulturowym. Ja bardzo NIE lubię oglądać przedwojennych kronik, filmów dok. o Warszawie, starych zdjęć. Miejsca, architekturę, ludzi. Wszystko wtedy we mnie krzyczy i płacze, że to wspaniałe miasto odeszło na zawsze...
OdpowiedzUsuń...nie lubie oglądac filmów dok wojennych...przeraźa mnie ból i cierpienie...ale kroniki z przedwojennej Warszawy lubie...lubie zaglądac na stare jej ulice...i stare fotografie też lubie...może dlatego, że uwielbiam słuchac opowieści starszych ludzi...i troszkę z nimi tęsknic za tym co było... ...bo za tym co jest teraz kiedyś my napewno tęsknic będziemy:)
OdpowiedzUsuńMoja Droga Moniko, tak będę w Twojej ukochanej Wawie . i to podwójnie!!! 11 na targach ale chyba bardziej zapraszam 15 do galerii czajka na wernisaż.info już wkrótce na moim blogu, serdecznie zapraszam i dziękuję za miłe słowa,pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPostaram się byc Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko