niedziela, 21 sierpnia 2011

gdy się oczy zamyka wcale nie jest ciemno....

wydawało mi się ,że Olek ma w sobie tyle siły ,że to lato nie będzie ostatnie i jeszcze kilka dni temu myślałam ,że ktoś przez pomyłkę tam w górze zadecydował ,że to koniec walki...
teraz sobie myśle ,że te półtora roku życia z chorobą to był prezent ...
czas na pożegnanie...
ludzie czasm zamykają oczy tak nagle...
najwspanialszemu wujkowi na świcie....Moniś

1 komentarz:

  1. Moniko, łzy się zakręciły...
    pięknie napisałaś, jeśli tak można powiedzieć.

    zrozumieć śmierć... dla mnie to wciąż zagadka i chyba nigdy się z tym nie pogodzę.
    zainspirowałaś jeśli nie do pisania - na pewno do nowych przemyśleń, a chciałam odejść od tego tematu, zapomnieć chociaż na jakiś krótki czas...
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń